Adaptacja w przedszkolu i szkole. Która z Was obecnie ją przechodzi? W naszym przypadku było ich wiele i wszystkie zakończyły się sukcesem. Było też trudno, bo towarzyszyła mi dwójka dzieci o zupełnie różnych osobowościach i temperamentach. U nas jest to inny sposób na rozstanie z mamą. Obiecałam sobie, że zanim cokolwiek napiszę, dowiem się więcej o adaptacji w przedszkolu i szkole. Tajniki udanej adaptacji zgłębiałam przez ponad trzy lata. Rozmawiałam z pedagogami, a także psychologami, pediatrami i fizjoterapeutami.

Dziś proponuję Wam mieszankę moich matczynych spostrzeżeń, obserwacji i rad, które przez lata otrzymywałam od ekspertów w tej dziedzinie. Korzystaj, łap i przekazuj dalej:

ADAPTACJA Z SUKCESEM W PRZEDSZKOLU - JAK MOŻESZ WSPIERAĆ SWOJE DZIECKO?

Daj dziecku wystarczająco dużo czasu na adaptację i przygotuj je do przedszkola.

Nasze dzieci nauczyły się, że "oswajanie" było najważniejszym aspektem adaptacji. Były w stanie dużo przystosować, ponieważ przez długi okres wiedziały, że przedszkole/szkoła nadchodzi. Jak w przypadku każdej zmiany w placówce. Dyskutowaliśmy o tym, jak zmieni się nasze życie i dlaczego będzie to dobra rzecz dla nas wszystkich.

Upewnij się, że zapoznałeś swoje dziecko z przedszkolem. Czytaj książki, opowiadania, wizyty, rozmowy o rytmie dnia.

Jest to w pewnym sensie kontynuacja do punktu pierwszego. Dziecko będzie czuło się pewniej, jeśli będzie bardziej oswojone z tematem. Poniżej przedstawiam kilka książek, które moim zdaniem najlepiej się u nas sprawdziły. ?

Wszystkie fajne książki dla przedszkolaków (oraz linki) znajdziecie w poście Najlepsze książki do czytania dla 3-4 latka? ?

Feluś i Gucio idą do przedszkola (tutaj), wyd. Nasza Księgarnia

Dusia (klik) i szczeniak Świnka

Kliknij, aby zobaczyć jak Groszek idzie do przedszkola

Ważne: Nie wywołuj u dziecka nadmiernego entuzjazmu.
"Tak, czasami będziesz czuł się smutny. "
Zbyt entuzjastycznie nastawione do przedszkola dziecko może doprowadzić do nierealistycznych oczekiwań i wyobcowania. Możliwe, że będzie się źle czuło w obcym miejscu, bez mamy, wśród obcych ludzi, a taka sytuacja nie pasuje do superoptymistycznej wizji, jaką mama miała na temat przedszkola. Jaka jest reakcja dziecka? Coś jest nie tak. Mama mnie okłamała...

Dobrze przygotuj dziecko do nowego przedszkola. Ale nie pozwól, by dziecko było zbyt podekscytowane! ).

Dziecko szybko przyzwyczai się do tego, że przedszkole różni się od domu. Warto jednak wprowadzić pewne korekty, które pomogą dziecku dostosować się do nowej rzeczywistości. Problem z wcześniejszym wstawaniem w szkole polega na tym, że zasady dotyczące podwieczorku i oglądania bajek są nieco inne. Jaki jest nowy rytm dnia?

Drugi punkt jest bardzo ważny i daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Dzieci powinny mieć możliwość zapoznania się z harmonogramem dnia, zanim przekroczą jego progi. Np. Idziecie na śniadanie, potem macie zajęcia, następnie jecie zupę i wychodzicie na dwór. Po krótkim odpoczynku kontynuujesz drugie danie. Kiedy zjesz obiad, ja nadal będę na ciebie czekać. Możesz dostosować swoje życie, powtarzając to 100 razy. ?

KROK po kroku, a nie przez 8 godzin pierwszego dnia.

Nasze nowe przedszkole miało zajęcia adaptacyjne przez dwa tygodnie, każde zajęcia trwały trzy godziny. Uzgodniłam z dyrektorem, że Mia powinna zostać na godzinę lub więcej w drugim tygodniu, aby przyzwyczaić się do czasu między zupą (po której była początkowo odbierana) a drugim kursem (kiedy jest gotowa do odbioru). To był niezwykle ważny krok w naszej adaptacji. Mimo że musiałam go wymyślić, sprawdził się znakomicie. Bo Miśka, która była straumatyzowana doświadczeniami z przedszkola publicznego, na wszelkie "odpoczynki" reagowała wręcz panicznie. Kojarzyła go z przymusowym 2-godzinnym snem, w zaciemnionym pokoju. Wspaniałą rzeczą było dla niej nauczenie się, że odpoczynek oznacza tylko leżenie na podłodze, słuchanie opowiadania i kilka minut spokojnej muzyki. Wykazały się też wielkim przywództwem i zmieniły pierwszą piosenkę po tym, jak Misia została przez nią skrzywdzona. Panie powiedziały, że dzieci nie potrzebują snu i że nie trzeba zasłaniać okien ciemnymi roletami. To był ogromny, ważny krok w naszej sprawie.

Naucz swoje dziecko, że ZAWSZE wracasz, gdy odchodzisz na chwilę.

Ja korzystałam z każdej okazji, która się nadarzyła - często chodziłam z dziadkiem do sklepu. Zostały ze mną w domu mojej przyjaciółki na noc, kiedy dałam im szansę. Starałem się im pokazać, że nawet jeśli na chwilę mnie nie ma (mnie, ich Taty), to zawsze wracamy.

Nie kłam!

Jeśli mówisz, że idziesz na chwilę do sklepu obok (w trakcie adaptacji przedszkola) i że wrócisz za kilka minut, to wróć za kilka chwil, a nie godzin później. Wyobraź sobie, że Twój mąż mówi Ci, że schodzi na dół po butelkę wody i że wróci za kilka minut. Jak byś się czuła?

Zdecyduj, kiedy będziesz na miejscu i nie spóźniaj się.

Jeśli jesteś "po obiedzie", poczekaj na zewnątrz sali, aż dzieci skończą jeść. To daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.

Nie znikaj bez słowa.

Nie należy wychodzić z pokoju po cichu i bez pożegnania. Nawet jeśli dziecko się bawi, zawsze należy usiąść w kącie pokoju. Dziecko zauważy, że wychodzisz.

Ulubiona zabawka lub przytulanka pomaga w adaptacji

Dobrym pomysłem jest, aby dzieci idąc do przedszkola były otoczone znajomymi przedmiotami. Dobrym pomysłem jest na przykład zakup kapci lub plecaka przed pójściem do przedszkola. Przytulanka czy kocyk mogą być świetnym buforem bezpieczeństwa. Wiem to po własnych dzieciach i wielu innych.

Zaakceptuj wszystkie emocje i nie nakładaj na dziecko presji czy oczekiwań.

Każde dziecko zaadaptuje się w swoim czasie i na swój sposób. Niektóre dzieci wskoczą ochoczo do zabawy, inne będą siedzieć i patrzeć przez kilka tygodni. Niektóre dzieci będą płakać, a nie wszystkie dzieci pokochają to od razu. Dziecko potrzebuje czuć się kochane i akceptowane, ze wszystkimi emocjami, które im towarzyszą i łzami. A nie presji, by być dzielnym. "

Często nieświadomie powtarzamy ten sam schemat, dlatego chciałabym zwrócić na to uwagę. Według słownika języka polskiego:

ODWAGA oznacza - 1. "Wyróżniający się odwagą" 2. "Wykazujący się odpornością w obliczu ".

ODWAGA "śmiała i świadoma postawa w obliczu niebezpieczeństwa" (..._charakteryzowana jako śmiałość, odwaga, umiejętność pokonywania strachu.

Dla trzylatka "Be brave" to coś więcej niż "wykazać się odpornością w obliczu przeciwności losu", to "być odważnym, świadomie przyjmować śmiałe postawy w obliczu niebezpieczeństwa i pokonać strach z tym związany".

Nie jest normalne zwracanie się w ten sposób do małego dziecka. Nie ma znaczenia, czy dziecko ma 3 lata, czy 7 lat. To wciąż jest dziecko.

Daj mu więcej intymności, jeśli tego potrzebuje.

Często mówi się, że dziecko, które idzie do przedszkola czy szkoły, "cofa się w domu". Prosi o pomoc w wykonywaniu czynności, które wykonywał samodzielnie. Zdarza się, że jego zachowanie się pogarsza. Nie jest to jednak prawdą. Dziecko wchodzi w nowy etap swojego życia i potrzebuje czuć się kochane, ważne i potrzebne. Takie zachowanie jest sposobem na przypomnienie dziecku, że jest ważne, kochane i ma znaczenie.

Dlatego wierzę w to, żeby po prostu BYĆ bardziej, kiedy dziecko jest bardziej zależne od nas. Rozmawiaj z nim, pomóż mu się ubrać, a potem utul go na noc. Będzie mógł znów swobodnie się poruszać, jeśli zaspokoisz jego potrzebę ważności.

Bądź świadoma tego, jak Twoje emocje mogą wpływać na dziecko.

Warto pamiętać, że nawet emocje, których nie czujesz, mogą mieć wpływ na Twoje dziecko. Rok temu mieliśmy bardzo trudną sytuację z pracownikami przedszkola i paniami. Moja wewnętrzna niezgoda spowodowała, że L. odpadła, a Miś został odebrany. Wiedziałam, że jej emocje będą zbyt silne i że trudno będzie jej nie iść do żłobka na te 3 godziny.

Rozstanie nie jest karą.

Agnieszka Stein w książce "Działanie adaptacyjne" stwierdziła, że rozstanie to "niestety także sytuacje, w których dzieci słyszą od rodziców: odejdź; zostaw cię tutaj; zostaw nas; jeśli się nie pospieszę, pójdziemy sami; idź do swojego pokoju i nie wracaj, dopóki się nie uspokoisz". Te doświadczenia, zarówno dla dziecka jak i rodzica, tworzą obraz rozłąki z rodzicem. Czy jest to pozytywne, przyjemne doświadczenie, czy coś, co jest nieprzyjemne? Czy jest to sposób na poznanie nowych ludzi i zabawę? A może jest to kara?

Chociaż wiele z tych zwrotów to takie, których sama bym nie użyła, np. "idź do swojego pokoju i wróć, gdy się uspokoisz" lub "idź do swojego pokoju i wróć, gdy się uspokoisz", to jednak zdarzyło mi się to. Zastanawiam się, czy jest różnica między "i nie wracaj, dopóki się nie uspokoisz" a "i wróć, gdy się uspokoisz". Czy jest na sali psycholog dziecięcy, który może rozwinąć ten wątek? ??? ?

To Ty jesteś rodzicem i znasz swoje dziecko najlepiej.

Zbyt często zapominamy, że przedszkole czy szkoła to usługa, z której korzystamy. Jesteśmy uczeni bycia grzecznym, co czasem może prowadzić do nieskutecznej grzeczności lub braku asertywności.

Nie zmuszałabym dziecka do poświęcenia chwili na uspokojenie się, czy przytulenie przed wejściem do sali. Tak jest lepiej. Nie, i nie więcej.

Podobnie jak w poprzednim przykładzie, jeśli coś jest już u dziecka na miejscu, to wolałabym tego nie zmieniać bez przearanżowania. W związku z naszą adaptacją w nowym miejscu byłam zdezorientowana. Dostałam maila od rodziców 3-latków (czyli młodszej grupy) z informacją, że pierwszego dnia dzieci będą z rodzicami z wyjątkiem posiłku. Mia również została przeze mnie przygotowana na taką sytuację (czyli nie bójcie się, pierwszego dnia będziecie razem, wszystko poznacie, a drugiego dnia pójdziecie do klasy samodzielnie). Okazało się, że 4-latkom nie wolno zostawać w domu z rodzicami, więc Mia odmówiła pójścia do szkoły sama. Wyjaśniłam jej dlaczego zostaję z nią, a ona się zgodziła. Problem został rozwiązany. Usiadłam pod ścianą i patrzyłam. To jej w zupełności wystarczyło. Po 1,5 godziny zgodziła się, żebym poszedł obok do sklepu po coś na zęby. Zaproponowała też, żebym przewietrzył głowę, bo prawie zasnąłem na siedząco, mimo złości, że nie wziąłem żadnych książek itp. Następnego dnia była zadowolona, że poszła sama.

Uprzedzamy nowe matki o ważnych sprawach w wychowaniu dzieci i dużej wrażliwości.

BONUS: RADA, KTÓRĄ DOSTAŁAM OD KILKU ZNAJOMYCH WYCHOWAWCÓW PRZEDSZKOLNYCH:

Odpuść sobie pierwszy tydzień/dwa przedszkolnych trzylatków-debiutantów. Według opinii koleżanek nauczycielek - unikamy wtedy grupy płaczących dzieci, z których większość płacze, bo reszta płacze (więc Twoje pewnie też będą płakać) i pierwszego wykluwania się przedszkolnych zarazków ???? Często jest tak, że w ciągu pierwszych 2-3 tygodni w klasie jest o 8-10 dzieci mniej. Dzieje się tak dlatego, że niektóre są bardziej chore, a te które są są spokojniejsze. Dzięki temu dziecko łatwiej się przystosowuje.

W naszym przypadku na szczęście intuicyjnie wprowadziliśmy większość tego, co zalecają psychologowie, bo tak właśnie wychowujemy nasze dzieci. Są częścią rodziny, więc wiele decyzji podejmujemy wspólnie. Informujemy je o zmianach, nawet jeśli dotyczą one ich tylko pośrednio. Zawsze dajemy im czas na oswojenie się z pewnymi tematami, nie bagatelizujemy ich opinii ani lęków i emocji.
Myślę, że duża część sukcesu udanej adaptacji w przedszkolu to właśnie ogólne podejście do rodzicielstwa (i oczywiście kadry przedszkola...). To kwestia m.in. tego, jak bardzo dziecko nam ufa . Na ile pozwalamy mu na samodzielność i poznawanie świata na co dzień, a przy okazji, jak bardzo ufa sobie, że sobie poradzi, nawet gdy przez jakiś czas nie będzie Cię obok niego? Czyli na ile jest gotowy na taki krok i tu powiem Wam z własnego doświadczenia, że dzieci są po prostu różne. Nawet wychowywane identycznie, mają po prostu różne temperamenty, charaktery, wrażliwość i różny poziom różnych potrzeb do zaspokojenia....

Jak to było u Ciebie?

Być może jest to dla Ciebie kolejne wyzwanie? Jeśli tak, to moje rady pomogą Ci spokojniej cieszyć się tym czasem ???? Jeśli masz jakieś doświadczenie, podziel się nim w komentarzach.
Twoje przemyślenia mogą stanowić świetne uzupełnienie moich artykułów. ????

Możesz wesprzeć moją pracę, kupując mi raz na jakiś czas wirtualną, wspierającą kawę, bez zobowiązań.


Jesteśmy wdzięczni!
Podobał Ci się ten post? Proszę, podziel się nim i poleć go swoim znajomym. Będziecie wielką pomocą!