Kosmos to ulubiony temat w grach planszowych, jak pewnie wielu z Was wie. Lubię gry wideo, jak również gry planszowe. Guardians of Space rysuje dużo Space Inviders i innych fixed-shooterów. No dobrze, więc to jest to! Mamy grę wideo przeniesioną na planszę i to jeszcze w kosmosie! To musi być dla mnie ekscytujące! Co poszło nie tak? I dlaczego ta gra jest taka nudna?

Strażnicy Kosmosu

Zawartość pudełka

  • Tablica
  • Markery
  • Ręcznie

Podsumowanie wdrożenia i zasad

Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że Nasza Księgarnia planuje wydać grę w tym klimacie, byłem bardzo podekscytowany. Sam grałem w Space Inviders, dodatkowo praktycznie codziennie gram w gry wideo. Graficznie pudełko już mi się podobało, ale musiałem zajrzeć do środka, aby wczuć się w klimat. Mój entuzjazm nieco ostygł, jednak nie była to tragedia.

W środku znajdziemy planszę kosmiczną, na której możemy przemieszczać do 56 żetonów potworów. Jest to fajna funkcja, ponieważ liczba oczu na stworze reprezentuje wartość punktową. Jest to ogromna zaleta. W środku znajdują się również drewniane znaczniki, w tym miny, rakiety i statki graczy. Instrukcja jest dobrze napisana prostym językiem i zawiera wiele przykładów, które pozwolą Ci zapoznać się z zasadami i sposobem gry.

 

Po przeczytaniu zasad mój entuzjazm ponownie zgasł. Ale, to dobrze, nadal trzeba grać! Strażnicy Kosmosu to gra, w której gracze bronią Ziemi i zdobywają punkty strzelając do potworów. Nie jest to gra kooperacyjna, która mogłaby sugerować obronę planety. Zamiast tego gracze rozgrywają grę na własnych zasadach i starają się zdobywać punkty. Jak wskazuje liczba żetonów, każdy zestrzelony przez nas najeźdźca zdobywa punkty. Będziemy mogli, oprócz poruszania się i strzelania do najeźdźców, kupować dodatkowe akcesoria i przesuwać miny, by nieco ich spowolnić. Jeśli zestrzelimy całą kolumnę, potwory będą poruszać się w kierunku ziemi, a jeśli do niej dotrą, gracze przegrają. Gracz może również stracić swoją rakietę, jeśli wejdzie do niej kosmita. W takim przypadku będzie mógł wrócić do gry w rozsądnym czasie. Gracz z największą ilością punktów wygrywa grę.

Recenzja gry "Strażnicy kosmosu

No i doszliśmy do trzeciego i ostatniego etapu, czyli wrażeń po rozgrywkach i recenzji. Muszę przyznać, że gdy usiadłem i zagrałem...było jeszcze gorzej. Miałem nadzieję, że mechanika może uratuje mój entuzjazm i że gra nadal będzie mi się podobać, ale tak się nie stało. Na papierze mechanicznie tytuł wyglądał naprawdę fajnie! Jest kombinatoryka, planowanie ruchów, negatywna interakcja i w dodatku ulepszenia - nie będzie nudno!

Nie doceniłem czasu potrzebnego na ukończenie gry. Była ona nudna i trudno było mi się w nią bawić. 20 minut, które poświęciłem na grę, trwało znacznie dłużej niż się spodziewałem. Gra nie była dobrze skonstruowana mechanicznie. Musisz tylko przesunąć żeton i wystrzelić. Jest to bardzo nudne i ma bardzo mało kombinacji. Moi współgracze również nie uznali jej za interesującą.

 

Próbowałem ją ratować mówiąc sobie, że to moja pierwsza gra i nie wiem wszystkiego. Zapewne rozwinie skrzydła planszówki jak inne recenzowane przeze mnie tytuły. Tak się nie stało, a gameplay był jeszcze gorszy. Przemieszczałem swój statek, gdy w jednej z gier nastąpił kolejny strzał potwora. Spojrzałem na półkę z grami, mając nadzieję, że znajdę coś ciekawego.

No dobra, mamy w tej grze ulepszenia i kopalnię. To takie przeciętne, powiedziałbym. Co robi przeciwnik, gdy ja zrobię upgrade? Robi dokładnie to samo, żeby nie zostać w tyle. Nie ma co szukać tutaj jakiegoś znaczenia. Jeśli ktoś zrobi upgrade, wszyscy zrobią to dla optymalnej rozgrywki. Jest tu bardzo mało możliwości, opcji, czy innych środków rozwoju. Przez to mam wrażenie, że ten aspekt został tu wepchnięty na siłę. Ruch kopalni jest opcjonalny, więc cała gra nie może się ruszyć. Tak się stało w naszym przypadku, co pokazało, że ta mechanika jest zupełnie niepotrzebna.

Regresywności tu nie ma i trudno ją gdziekolwiek znaleźć. Mamy zmienną planszę z różnymi układami potworów. Nie będziemy już przesadzać, gra jest powtarzalna i nie czuć w niej żadnej świeżości.

Może gdyby plansza była większa, bardziej przeszkadzała w innych strzelankach, a gra karała nas mocniej, to z tej planszy mogłoby być więcej. Ta plansza mogłaby też służyć do budowy statku, rakiet, czy innych bitsów. Nie jestem projektantem i może nie będę w stanie tego stwierdzić, ale mam wrażenie, że czegoś brakuje z punktu widzenia gracza. Wykonanie i motyw przewodni oceniam pozytywnie, ale nie został on dobrze wykorzystany w grze.

Podsumowanie gry "Strażnicy Kosmosu

Guardians of the Cosmos to nieciekawa gra planszowa z nudnym tematem. Trudno znaleźć tu coś ciekawego. Każda rozgrywka to także strata czasu, który można by wykorzystać na fajniejsze gry. Nie jest to coś, co polecam i nie zostanie ze mną na zbyt długo.

Pros

  • Wykonanie
  • Grafika

Minusy

  • Niewystarczająca ilość replayability
  • Nudna
  • Czas został zmarnowany
  • Boli mechanicznie, więc nie ma sensu.
  • Niewiele można powiedzieć o aspekcie upgrade'u.