Uwaga wszyscy! Wyruszamy na głębokie wody, więc zabierzcie ze sobą aparaty fotograficzne. Zdjęcia podwodnych stworzeń nie przyjdą łatwo. Wybierzcie się z dziećmi na podwodną przygodę i uchwyćcie najciekawsze zdjęcia podwodnych stworzeń.

Batyskaf

Zawartość w pudełku:

  • Tablica
  • 30 żetonów zwierząt
  • 60 kart tlenu
  • 4 żetony batyskafu
  • 1 żeton pierwszego gracza
  • Instrukcja obsługi

Wydajność

Już na samym początku można powiedzieć, że gra jest bardzo realistyczna! Zaraz po otwarciu pudełka możemy poczuć się jak w prawdziwym batyskafie! Tak wiele przestrzeni i powietrza tutaj.... ???? Taki mały żarcik na początek. Niestety pudełko jest za duże i mogłoby być nawet o 2/3 mniejsze. Mieliśmy problem, żeby taką stosunkowo małą grę upchnąć gdzieś na półce. Wewnątrz pudełka jest wypraska w postaci pojedynczej tekturowej przegródki (przynajmniej są na niej ryby, a nie sama pusta tektura).

W środku znajdziemy wiele elementów, łącznie z wypraską. Najwięcej jest elementów z tektury. Są one grube, więc nie ulegną łatwo uszkodzeniu. Każda płytka będzie miała podaną głębokość oraz rybę. Znajdziesz tam również informację ile dostaniesz za zrobienie zdjęć. Są to bardzo standardowe grafiki i nie wyróżniają się niczym szczególnym. Plansza również wykonana jest z kartonu. Jest mała i przejrzysta, o podobnym stylu graficznym. Zawiera najważniejsze oznaczenia i głębię. Musimy zrobić zdjęcia i mieć na coś wpływ. Potrzebujemy również Batyskafów, które znajdziemy w elementach. Każdy element występuje w jednym z czterech kolorów, z dopasowaną do niego podstawką. Dzięki temu łatwiej jest zaznaczyć nasze położenie.

Aby móc wpłynąć do wody znajdującej się poniżej będziemy potrzebować tlenu. Będzie można go znaleźć na kartach. Będą one miały grafiki tlenu (bąbelków), które nie wyglądają specjalnie. Są cienkie i łatwo je wygiąć wyjmując z pudełka.

Ostatnim elementem są instrukcje. Są one napisane w dość łatwy do zrozumienia sposób. Z trudem udało mi się zrozumieć treść jednego akapitu, co oznaczało, że nie wiedzieliśmy zbyt wiele o tym, jak mamy grać.

Choć wykonanie jest dobre, to nie jest wyjątkowe. Wolałabym lepsze wykonanie kart i mniejsze pudełko.

Gameplay

Gracze zaczynają od ustawienia swoich batyskafów na górze planszy i przygotowania stosów tlenu oraz żetonów. Im więcej graczy w grze, tym więcej żetonów ryb jest odkrywanych. Jeśli któryś z graczy wykona zdjęcie danego zwierzęcia, wymieniamy je na nowe, umieszczając je na odpowiedniej głębokości.

Każdy z graczy ma swoje opcje.

  • Aby zanurkować głębiej, można zdecydować się na zakup karty tlenowej
  • Aby zrobić zdjęcie, musi zanurkować ze swoim batyskafem; musi też mieć odpowiednią liczbę kart tlenowych.

Każdy batyskaf ma swoje ograniczenia. My możemy nurkować tylko do 600 metrów, chyba że podlegamy karom. Im więcej nurkujemy, tym lepsze będą nasze zdjęcia. W ten sposób zdobywamy kolejne punkty. Ważne jest, aby mieć wystarczającą ilość tlenu zarówno na wypłynięcie, jak i zanurzenie. Jeśli karty pozwalają nam tylko na zanurzenie, to i tak możemy wykorzystać swoją szansę. W następnej turze losujemy kartę tlenu - jeśli pozwala nam na wypłynięcie, to zatrzymujemy zdjęcie. Jeśli nam się nie uda, możemy wykonać awaryjne wypłynięcie i tracimy zdjęcie.

Stos kart tlenu wyczerpuje się i gra się kończy. Następnie podliczane są perły na żetonach ryb. Wygrywa ten, kto ma najwięcej pereł.

Recenzja gry Batyskaf

Batyskaf jest wykonany dość standardowo, kolorystyka jest ok, a grafika nie zachwyciła mnie na tyle, żebym mógł napisać o niej coś dobrego. Jest to jednak gra skierowana przede wszystkim do dzieci, a im grafika się podoba. Nasz młody dziewięcioletni spec ocenił grę jako ładną i fajną, a grafika mu się podobała. Pudełko jest zbyt duże jak na tak małą grę. Bardzo nie lubię, gdy wydawcy stosują takie rozwiązanie.

Rozgrywka była dla mnie jako starszego gracza nieco nudna. Gra nie była dla mnie ekscytująca, a rozgrywka nie była na tyle ciekawa, by utrzymać moją uwagę. Młodemu natomiast się podobało. Chciał grać w więcej gier. Podoba mu się to, że ryby cały czas się zmieniają. Jeśli ktoś coś dla niego podbiera, to coś fajnego znajdzie się pod obiektywem aparatu.

Bardzo podoba mi się idea ryzykownego zanurzenia. Jeśli nie mamy wystarczająco dużo tlenu możemy zaryzykować i zanurzyć się. Czasem się to udaje, innym razem nie. Ten typ rozgrywki jest tym, co kocham w grach. Uczy młodych graczy strategicznego myślenia.

Batyskaf to świetny sposób dla młodych graczy planszowych na poznanie nowych mechanik.

Komu.

Gra Batyskaf nie przypadła mi do gustu. Jednak młodemu graczowi przypadła ona do gustu. Jest to wiek, w którym gra jest najbardziej odpowiednia i powinna im się spodobać. Batyskaf to świetny sposób na wprowadzenie dzieci do świata gier wideo.

Pros

  • Przewodnik po bardziej złożonych mechanikach gier planszowych
  • Grafika przypadnie do gustu dzieciom
  • Element ryzyka

Minusy

  • Zaginanie kart
  • Zbyt duże pudełko
  • Rodzice mogą się nudzić