Jest wiele gier, które trafiają na rynek, a zainteresowanie nimi jest bardzo duże. Wiadomo, są akcje marketingowe, ale poza nimi gracze często rozmawiają o nadchodzących tytułach na różnych forach czy profilach. Na mój post o Quetzalu nie otrzymałem odpowiedzi. Trudno było też znaleźć jakiekolwiek posty. Od premiery minęło już trochę czasu, a nadal nie ma o nim ani słowa, ani obrazu. Czy to słaba gra, czy może źle promowana? Dziś się tego dowiecie!

Quetzal

Czas gry 60 min WydawcaG3
Wiek: 10+
Wiek według mnie: grałem w 9+, ale nie w 10+
Liczba graczy: 2-5
Mechanika: zbieranie kart, rzucanie meeplami
Mez: odkrywcy
Pobierz najtańszą grę tutaj!

Zawartość pudełka.

  • Instrukcja obsługi
  • Gra
  • 75 kart artefaktów
  • 5 meepli postaci
  • 30 meepli drużynowych
  • 24 płytki ulepszeń
  • 5 płytek postaci
  • 10 drewnianych znaczników
  • 60 monet
  • Znacznik pierwszego gracza
  • znacznik samolotu
  • 10 kart wirtualnych graczy
  • 1 płytka rynku wirtualnego gracza
  • 3 płytki do gry dla 2 lub 3 graczy

Kolorowe ptaki, ale czy nie za kolorowe?

Ostatnio robi się to strasznie nudne, bo za każdym razem, gdy zaczynam tę część, muszę pisać dokładnie ten sam schemat, jaka to ładna gra. Dawno nie grałem w brzydką grę, czas zmienić swoje preferencje ???? Wracając do Quetzala, jest to bardzo solidnie wykonany tytuł z bardzo żywą oprawą graficzną. Kolory są jaskrawe i dobrze pasują do klimatu odkrywców. To samo tyczy się również prezentowanej grafiki liniowej. Choć sama mechanika nie sprawia wrażenia eksploracji i poszukiwania skarbów, to grafika i zachowany tu klimat ładnie to oddają.

Wewnątrz pudełka znajdzie się wiele komponentów, w tym żetony, karty, żetony i meeple. Tym razem nie będziemy poruszać komponentów po planszy, ale będziemy nimi rzucać jak kostkami. Nazywamy je odkrywcami i w zależności od tego, który upadnie otrzymują różne bonusy. To fajny proces, podoba mi się. Żetony są solidne i twarde, co dla mnie jest plusem.

Ogólnie rzecz biorąc, wykonanie gry Quetzal jest doskonałe i nie ma wielu rzeczy, z których można być niezadowolonym. Jeśli miałbym wybrać jedną rzecz, to byłaby to wypraska. To tekturowe kawałki, które pokazują pudełko. Jest to miły akcent, ale wszystko nadal znajduje się w oryginalnych woreczkach. Ten tytuł otrzymuje minus. Ja daję mu solidną piątkę.

Odkrywanie skarbów w grze Quetzal

Quetzal to tytuł, który od razu przedstawia nam się jako gra planszowa, w której jesteśmy archeologami i poszukujemy skarbów. Podczas rozgrywki każdy z graczy będzie prowadził swoją drużynę archeologów i poszukiwaczy przygód do miejsc w celu zdobycia artefaktów. W rozgrywce drużynę do wyprawy wybieramy właśnie poprzez rzucanie meeplami - w zależności od tego, na którą stronę wypadną, taką rolę przyjmują na daną rundę. Robimy to po to, aby odpowiednio przygotować drużynę i móc przydzielić ją do odpowiednich pól na planszy.

W ten sposób zdobywamy artefakty, handlujemy z innymi, wysyłamy ludzi i licytujemy. Dlaczego zbieramy te artefakty, zapytacie? Każdy z nich wart jest określoną liczbę punktów. Przyczynia się to do zwycięstwa. Wygrywa gracz, który zbierze najwięcej punktów.

W pudełku pozostały jeszcze płytki, które mogą posłużyć jako ulepszenia dla naszych postaci. Możemy je również zdobyć z planszy głównej, wysyłając nasze pionki na odpowiednie pola.

Tak właśnie wygląda rozgrywka w Quetzal. Jak widać nie jest to skomplikowana gra planszowa. Poniżej kilka wrażeń i opinii na temat rozgrywki.

Eksploracja to gra o... eksploracji?

Szczerze mówiąc, na pierwszy rzut oka Quetzal to przyjemny i ciekawy tytuł. Szczególnie zaciekawiło mnie wykonanie i klimat, jaki został tu przyjęty. Fajnie jest grać w gry o podobnej tematyce, więc z chęcią sięgnąłem po Quetzal. Pod tym względem gra została wykonana bardzo dobrze, co cieszy oko i mnie, fana ładnych gier.

Przejdźmy do tego, co istotne, czyli do rozgrywki. Muszę przyznać, że zawiodłem się na braku eksploracji i klimatu. Nie ma eksploracji, nie ma napięcia wynikającego z tego, co zostało odkryte - nic. Mamy za to worker placement, gdzie wymieniamy, zbieramy i punktujemy karty. Quetzal był dla mnie, jako gracza cięższych tytułów, nudny. Wiadomo, że może zastąpić Stone Age pod względem poziomu trudności, ale nie dla mnie.

City of Sacred Birds (Miasto świętych ptaków)

Ten tytuł nie ma w sobie nic oryginalnego ani kreatywnego. To po prostu amalgamat wielu różnych mechanik, które jakoś ze sobą współgrają. Jest to jednak na tyle znane, że nie miałem ochoty zbytnio się przy nim bawić. Pochwalić mogę jedynie rzucające się meeple. To świetny pomysł, ale nic więcej. Mogły to być zwykłe kostki lub żetony, a nawet karty. Jest to ciekawy proces, ale nie wnosi wiele.

Ogólnie rzecz biorąc, spodziewałem się czegoś nowego i się przejechałem. Warto spojrzeć na to z drugiej strony, gracza rodzinnego, który szuka bardziej złożonej gry. Stone Age był idealnym punktem wejścia do worker placementów i często był polecany. Quetzal może, moim zdaniem, śmiało podjąć się tego zadania. Dodanie innego robotnika na każdą rundę zwiększy ilość szarych komórek wśród graczy, którzy nie grają w takie tytuły. Dla mnie jest to plus.

Quetzal nie był w moim odczuciu czymś, co "odkryłem". Tytuł ten nie jest jednak przeznaczony dla doświadczonych graczy. To tytuł rodzinny, który sprawdzi się jako tytuł o niskim wpisie. Keyflower, którego już recenzowałem na blogu, przypomina mi tę grę, ale jest trudniejszy (i bardziej rozrywkowy dla doświadczonych).

Regrywalność jest świetna, a skalowanie doskonałe. W tej grze nie ma jednak szaleństwa, o czym już wielokrotnie wspominałem.

Recenzja Quetzal - podsumowanie

Quetzal nie jest grą złą, w mojej opinii. Potrzebuje odpowiednich ludzi, którzy ją pokochają i polubią. Mój przypadek jest inny. Nie poczułem tej miłości i choć trochę się na niej przejechałem, to nie chcę rezygnować z tego tytułu. Quetzal szukał prostego worker placementu i zbierania zestawów w podstawowej formie rodzinnej.

Pros

  • Fajne wykonanie
  • Niski próg wejścia

Minusy

  • Bałagan w pudełku
  • Tutaj nie ma mowy o "odkryciu".
  • Prosta mechanika, nic więcej.
Przydatne linki

Tutaj możesz znaleźć najtańszą grę!
Link do strony wydawcy
Grę możecie znaleźć również w Planszeo!
Inne gry rodzinne

Dziękujemy wydawnictwu G3 za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego!

To świetny pomysł! Podziel się:

  • Share on Twitter (Otwiera nowe okno)
  • Udostępnij na Facebooku (Otwiera nowe okno)
  • Share on Reddit. (Otwiera się w nowym oknie)
  • Share on Pinterest (Otwiera się w nowym oknie)